#63 "Obca"- Diana Gabaldon || Podróże w czasie czy obyczajówka?


⇨ Tytuł: Obca
⇨ Autor: Diana Gabaldon
⇨ Seria: Obca
⇨ Tom: 1
⇨ Liczba stron: 712
⇨ Wydawnictwo: Świat Książki
⇨ Gatunek: powieść obyczajowa / romans / powieść historyczna

"Ludzie nigdy nie zastanawiają się, co leży u podstaw romantycznej opowieści. Tragedia i przerażenie odmienione przez czas. Ubarwmy nieco opowieść i voila! Mamy poruszający romans, dzięki któremu krew szybciej krąży w żyłach, a dziewczęta wzdychają z tęsknoty."

Witajcie Mole! Na wstępie chciałabym przeprosić Was za to, że jest mnie tutaj ostatnio tak mało, ale mam dość sporo nauki i potrzebuję też czasu dla siebie i rodziny. Wierzę, że zrozumiecie 😉 Ostatnie dwa-trzy tygodnie spędziłam między innymi na czytaniu powieści, o której dzisiaj będzie mowa. A chodzi tutaj o tą cegiełkę, którą już pewnie zauważyliście na zdjęciu, czyli o "Obcą".
Muszę przyznać, że przed sięgnięciem po powieść Diany Gabaldon byłam przekonana, że czeka mnie historia przepełniona podróżami w czasie, tajemnicami i akcją. Okazało się jednak, że jest to po prostu... romans! A raczej pomieszanie romansu z powieścią obyczajową i wątkiem podróży w czasie. I mimo, że nie jest to mój ulubiony gatunek, to czytało się całkiem przyjemnie!

Rok 1945. Claire Randall, po tym jak pracowała jako pielęgniarka w czasie drugiej wojny światowej, spędza wakacje w Szkocji. Pragnie wreszcie rozwinąć swoją relację z mężem Frankiem. Jednak podczas jednej z wycieczek kobieta dotyka jednego z kamieni należących do tajemniczego kręgu i... znika. Szybko okazuje się, że Claire przeniosła się do roku 1743. Czekają na nią okrutny kapitan, mieszkanie w kamiennym zamku oraz przystojny Jamie. Czy Claire zdoła wrócić do swoich czasów? A może zapragnie odmienić swój los i pozostać w przeszłości już na stałe?

Ciężko mi jednoznacznie przedstawić moje wrażenia po przeczytaniu "Obcej". Przez to, że niepotrzebnie oczekiwałam od niej tego, czego przecież nie mogła mi dać ta lektura, poczułam się lekko zawiedziona. Mimo to jednak kontynuowałam czytanie i powieść naprawdę mi się spodobała! Jej największą zaletą jest w moim odczuciu klimat, jaki udało się stworzyć autorce. Chciałabym choć przez moment, tak jak Claire, znaleźć się w tym kamiennym zamczysku czy podróżować konno poprzez lasy Szkocji. Po części mogłam jednak wczuć się w wydarzenia opisywane przez autorkę, co zapewniło mi wielką przyjemność z lektury. Kolejnym ogromnym plusem jest szczegółowe opisywanie wszystkich wydarzeń. Przez to z książki robi się spora cegiełka, ale czytelnik dosłownie wnika w historię jaką zaserwowała nam autorka. Trudno nie polubić bohaterów, choćby zabawnego i uroczego Jamiego czy nawet tajemniczej Geillis. Jeśli chodzi o tę drugą postać, to nie spodziewałam się, że jej losy potoczą się tak, jak się potoczyły, chociaż ostatecznie żałuję, że pewien wątek nie został rozwinięty. Odnoszę wrażenie, że fabuła dużo by na tym zyskała.
Jeśli chodzi o bohaterów, to największe zastrzeżenia mam w stosunku do postaci Claire. Tak właściwie to nawet ją polubiłam. Chodzi mi raczej o to, że zawsze wszystko się jej udawało, potrafiła wykaraskać się z największych tarapatów i jakby tego było mało, posiadała ogromny zasób wiedzy historycznej dzięki swojemu mężowi Frankowi. Lubię silne bohaterki w książkach, jednak ta wydawała mi się momentami nieco zbyt idealna.

Mam mieszane uczucia co do wątku romantycznego. Oczywiście biorąc pod uwagę gatunek, to zrozumiałe, że jest go tutaj dużo. Bardzo dużo. Tak naprawdę to właśnie wokół niego kręci się cała fabuła. Jak już wspomniałam wcześniej, nie do końca tego się spodziewałam. Troszkę zawiodło mnie to, że już po rozpoczęciu lektury łatwo było zorientować się, w jakim kierunku potoczą się losy bohaterki jeśli chodzi o ten wątek. Momentami nużyły mnie kolejne opisy tego, co robili bohaterowie w swojej sypialni... Z drugiej strony, może nie powinnam marudzić, tylko oceniać powieść przez pryzmat gatunku. Chcę jednak podzielić się z Wami moimi prywatnymi odczuciami, a takie właśnie one były 😉

Chciałabym zakończyć stwierdzeniem, że z pewnością sięgnę po kolejne tomy. Kiedy jednak patrzę na ich objętość i na mój zasób czasu wolnego, to mój zapał nie jest już tak wielki. Ale postaram się. Kiedyś. Może w wakacje?
A Wy czytaliście "Obcą"? Napiszcie mi, czy podzielacie moje zdanie, czy może macie całkowicie inne odczucia?
Buziaki! 😚

Moja ocena: 7/10 ♥

Komentarze

  1. Romans to raczej nie moja bajka, ale recenzja bardzo ciekawa! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętaj, nie zawsze da się czytać to co ewidentnie nam się spodoba :) W końcu czasem trzeba być rozczarowanym czy zachwyconym, bo to urozmaica nasze biblioteczki i gusta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tej książce słyszałam już wiele, jednak nie jestem pewna czy kiedykolwiek ją przeczytam. Przeraża mnie ta liczba stron i fakt, że nie jest to jedyny tom...
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam na swojej półce, czeka na swoją kolej :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomysł z przeniesieniem w czasie wydaje się interesujący, choć ja nie przepadam za romansami historycznymi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Autorka kusi i przeraża opasłością swoich powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam krótko po premierze i bardzo dobrze wspominam, lubię takie klimaty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam wielką ochotę na tego grubaska i mam go nawet na półce - ale nie mam czasu :/

    Pozdrawiam,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
  9. To jest mój top, ale zdecydowanie wolę serial. W tym wypadku książka okazała się gorsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z serialem dopiero mam zamiar się zapoznać :) Aczkolwiek wiele dobrego już na jego temat słyszałam ♥

      Usuń

Prześlij komentarz