#59 "Buntowniczka z pustyni" - Alwyn Hamilton


⇨ Tytuł: Buntowniczka z pustyni
⇨ Autor: Alwyn Hamilton
⇨ Seria: Buntowniczka z pustyni
⇨ Tom: 1
⇨ Liczba stron: 365
⇨ Wydawnictwo: Czwarta Strona
⇨ Gatunek: powieść młodzieżowa / fantastyka

"Nieważne, gdzie się znajdujemy, nic nie zmieni tego kim jesteśmy (...). Jeśli tutaj byliśmy bezwartościowi, dlaczego miałoby to się zmienić gdzieś indziej?"

"Buntowniczka z pustyni"- czy w społeczności miłośników książek i czytelnictwa można znaleźć jeszcze choć jedną osobę, która chociaż nie słyszałaby o tym tytule? Wielokrotnie wychwalana historia młodzieżowa, utrzymana w nietuzinkowej konwencji i zdobywczyni nagrody Goodreads Books Awards 2016. Korzystając z tego, że jeszcze niedawno mogliśmy cieszyć się wakacjami i upalnymi dniami, gdy sięgałam po tę pozycję wydawała się ona być lekturą wręcz idealną- lekką, przygodową, z namiastką magii oraz nawiązującą klimatem do gorących, pustynnych terenów i "Baśni z tysiąca i jednej nocy".

Powieść opowiada historię nastoletniej Amani- dziewczyny, która ma powyżej uszu życia w małym miasteczku, gdzie jako kobieta nie posiada zbyt wielu praw i musi spokojnie oczekiwać na zaplanowane przez jej wuja małżeństwo. Dziewczyna marzy o przygodach, o jakich zwykłemu człowiekowi by się nie śniło. Postanawia uciec z Dustwalk- małej osady utrzymującej się z produkcji broni- w poszukiwaniu lepszego życia. Pomaga jej w tym przypadkowo poznany cudzoziemiec Jin, poszukiwany przez władze. Rozpoczyna się szaleńcza wędrówka pełna tajemniczych Burakhi, dżinów i pustynnego piasku. Czy dasz się porwać przygodzie?

Po książce Alwyn Hamilton nie spodziewałam się tak właściwie niczego specjalnego. Jak wspomniałam wcześniej, potrzebowałam po prostu dobrej, ciekawej młodzieżówki, która jeszcze bardziej wprowadziłaby mnie w letni klimat. I dokładnie taką historię otrzymałam! Opowieść o Amani potrafi wciągnąć czytelnika w swój świat, wykazując się między innymi wartką akcją oraz w miarę interesującymi bohaterami. Jednak za jej największą zaletę z pełnym przekonaniem mogę uznać klimat wykreowany przez autorkę. Podczas czytania kolejnych rozdziałów można poczuć się niemal tak, jak Amani- odczuwając zarówno charakterystyczny nastrój panujący w jakby westernowym miasteczku oraz wyobrażając sobie gorące pustynne powietrze i piasek, który potrafi dostać się dosłownie wszędzie. Myślę, że jest to jedna z cech powieści, za którą pokochało ją tak wiele osób.

O bohaterach trudno mi wypowiedzieć się w jednoznaczny sposób. Bywają denerwujący, popełniają nieprzemyślane decyzje, ale z drugiej strony są przecież bardzo młodymi ludźmi. Nie można więc dziwić się na przykład, że Amani wciąż zwraca uwagę na wygląd Jina i myśli o ich niedoszłym pocałunku. Sam wątek romantyczny rozwinął się jednak zbyt szybko jak na mój gust i wydawał się nie mieć żadnych solidnych podstaw, pojawił się... Tak po prostu.  Podobało mi się zaś to, że główna bohaterka nie była przedstawiona jako 'ta idealna' postać, która wszystko robi dobrze i ratuje świat. Doskonale widoczne są jej pewne wady, ale również przemiana, która po części się w niej dokonuje. Również Jin to bohater urzekający i sympatyczny, z tym charakterystycznym sarkastycznym poczuciem humoru, ale równocześnie zdeterminowany i pewny swoich celów. Łatwo go polubić, chociaż na jego temat nie dowiadujemy się początkowo zbyt wiele.

Wszystko brzmi świetnie, ale znalazła się jedna rzecz, która często przeszkadzała mi podczas lektury. Chodzi mi tutaj o styl pisania autorki, który, niestety, nie przypadł mi do gustu. Nierzadko bardzo trudno było mi wyobrazić sobie poszczególne sytuacje, szczególnie podczas dynamiczniejszych scen. Odniosłam wrażenie, że pani Hamilton urywa rozdziały w nieodpowiednim momencie, przez co chwilami niełatwo było rozeznać się w sytuacji. Nie jestem pewna czy to tylko moje odczucia, czy może Wam także nie odpowiadało to podczas lektury?

"Buntowniczka z pustyni" to młodzieżówka, jakich na rynku wiele. Tym, co wyróżnia ją spośród sobie podobnych jest klimatyczność, miejsce akcji oraz wprowadzenie do fabuły nietypowych istot nadprzyrodzonych, takich jak dżiny (jednak inne, niż spotykamy w Aladynie) lub Burakhi- konie wyłaniające się z pustynnego piasku. Jeśli sięgniecie po tę pozycję, prawdopodobnie nie poczujecie się zawiedzeni, ale możliwe, że nie zachwycicie się nią tak bardzo, jak wielu recenzentów. Decyzja należy wyłącznie do Was 😉
Buziaki! 😚

Moja ocena: 6/10 ♥


Komentarze

  1. Czytałam już kilka recenzji tej książki i raczej wszystkie były pozytywne, także jestem ciekawa tej pozycji. A okładka jest taka piękna, ze chętnie ustawie ją na polce. :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka jest śliczna, więc nawet, jeśli książka Ci się nie spodoba, to będzie się ładnie prezentować na półce :D Ale jeśli po nią sięgniesz, to życzę jak najlepszej lektury! ♥

      Usuń
  2. Ja zaczęłam moją przygodę z tą książką i... urwałam ją! Nie spodobała mi się zupełnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wychodzi na to, że jednak nie jest taka cudowna, jak wszyscy mówią :D

      Usuń
  3. Okładka jest magiczna. Jestem ciekawa czy mi by się ta książka spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Slyszalam o tej ksiazce. Pustynny, nieco westernowy klimat, dziny i Burakhi do mnie przemawiaja. Ale cala reszta juz nie wydaje sie byc zbyt ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam całą serię i jestem całkiem zadowolona z lektury.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam ją parę razy, ale tak szczerze jakoś się nią nie zainteresowałam. Jakoś to nie są moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz