#51 "Wielka samotność" - Kristin Hannah



⇨ Tytuł: Wielka samotność
⇨ Autor: Kristin Hannah
⇨ Liczba stron: 512
⇨ Wydawnictwo: Świat Książki
⇨ Gatunek: literatura piękna

"Nie przestajesz kochać bliskiej osoby, gdy cierpi. Robisz się silniejsza, żeby ją wesprzeć."

O powieściach Kristin Hannah, autorki bestselerowego "Słowika", było głośno już chyba wszędzie. Nic więc dziwnego, że widząc "Wielką samotność" w promocji, od razu postanowiłam przygarnąć ją do siebie i jak najszybciej rozpocząć lekturę. Tym razem autorka zafundowała czytelnikom historię rodziny, która przenosi się na Alaskę. Dla Leni, głównej bohaterki powieści, nie jest to pierwsza w życiu przeprowadzka. Odkąd jej ojciec wrócił z wojny w Wietnamie, rodzina 'zaczynała od nowa' już kilka razy. Mężczyzna, powróciwszy do domu po kilku latach, nie jest już taki sam jak wcześniej. Stał się agresywny i porywczy, nie może znaleźć stałej pracy. Alaska ma być dla niego szansą na szczęśliwe życie. Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę, jak ciężko jest przeżyć tam w zimie, bez prądu, bieżącej wody i w otoczeniu dzikich zwierząt. Tylko czy dla Leni i jej matki to właśnie alaskańska zima będzie stanowić największe zagrożenie?

"Wielka samotność" okazała się być kolejną świetną powieścią przeczytaną przeze mnie w tym miesiącu i jedną z najlepszych w tym roku. Historia Leni i jej rodziców porwała mnie już od samego początku. Niesamowicie urzekł mnie styl pisania Hannah, jest bardzo obrazowy, ale nie przesadzony. Autorka doskonale oddaje klimat Alaski, a podczas czytania przed oczami od razu pojawiają się obrazy malowniczych gór, rzek i lasów. Z drugiej strony zaś z tyłu głowy wciąż czujemy niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą choćby mroźna zima. Bardzo podoba mi się sposób, w jaki autorka połączyła ze sobą dwa główne ogniwa tej powieści, mianowicie malowniczą Alaskę oraz problem przemocy w rodzinie. Opisany zostaje tutaj na przykład sposób myślenia kobiety, która nie chce odejść od swojego męża, mimo krzywd, jakie ten jej wyrządza. Wszyscy wiemy, że często tak się dzieje i w "Wielkiej samotności" nie jest inaczej.

Bohaterowie, jakich stworzyła autorka, są bardzo rzeczywiści. Bardzo polubiłam szczególnie główną postać, czyli Leni. Pod wpływem zmiany miejsca zamieszkania jej charakter bardzo ewoluował w trakcie całej historii. Naprawdę podobało mi się również, jak rozwijała się jej relacja z nowym przyjacielem. Mimo iż w pewnym stopniu było to nieco przewidywalne, to nadal przyjemnie, a momentami nawet z zapartym tchem, śledziło się losy tej dwójki. Oprócz tego mamy oczywiście doskonale zbudowany główny wątek, który wciąż podtrzymuje napięcie i nie pozwala oderwać się od lektury choćby na moment.

Kristin Hannah zawarła w swojej powieści więcej, niż przypuszczałam. Historia nie ogranicza się jedynie do życia rodziny na Alasce, poznajemy bowiem również pewną część przeszłości niektórych bohaterów. Nie brakuje chwytających za serce zwrotów akcji i łamiących serce wydarzeń. Kolejnym miłym zaskoczeniem był fakt, że historia rozgrywa się na przestrzeni wielu lat, mamy więc okazję poznać bohaterów bardzo dobrze. Jeśli chodzi o zakończenie, to przez długi czas nie spodziewałam się, że wszystko potoczy się w tym kierunku. Dopiero od pewnego momentu przypuszczałam, że stanie się to, co się stało. Właściwie to nie mam większych zastrzeżeń co do rozwiązania akcji. Było dobre i nie potrafię wyobrazić sobie żadnego innego.

"Wielką samotność" z całego serca Wam polecam. Nie spodziewałam się, że ta powieść będzie aż tak dobra. ♥ Z wielką przyjemnością sięgnę również po "Słowika". Dajcie znać, czy czytaliście już jakieś powieści Kristin Hannah, a jeśli tak, to czy też podobały się Wam tak bardzo. 😉
Buziaki! 😚

Moja ocena: 9/10 ♥

Komentarze

  1. Czytałam "Słowika" i co tu dużo mówić....jest to najlepsza książka, jaką w życiu przeczytałam! ❤❤❤ Dlatego też po "Wielką samotność" sięgnę bez zastanowienia. Po prostu wiem, że autorka ponownie mnie zachwyci. Ciekawa jestem, czy "Wielką samotność" okaże się lepsza od "Słowika".
    Pozdrawiam ❤


    bookmania46.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejku!! ♥ Już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po "Słowika"!
      Pozdrawiam <3

      Usuń
  2. Slowik mnie zauroczyl i licze, ze Wielka samotnosc rowniez mnie rozwali emocjonalnie :-) lezy u mnie na polce od premiery, ale musze muec nastroj zeby po nia sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz