#48 "Magonia" - Maria Dahvana Headley



⇨ Tytuł: Magonia
⇨ Autor: Maria Dahvana Headley
⇨ Seria: Magonia
⇨ Tom: 1
⇨ Liczba stron: 320
⇨ Wydawnictwo: Galeria Książki
⇨ Gatunek: fantastyka / powieść młodzieżowa

"Wciąż czuję się tu obco. Sercem pół na ziemi, pół w chmurach. Wciąż jestem inna niż wszyscy. Tak samo niedopasowana jak zawsze."

Muszę przyznać, że sięgając po tę powieść, bardzo zachęciła mnie do tego nietuzinkowa okładka i opis z tyłu książki wskazujący na oryginalną fabułę. Miałam ochotę na lekką, niezobowiązującą, ale również nieschematyczną lekturę. Powieść opowiada o losach Azy, która od urodzenia choruje na nieuleczalną chorobę, przez którą ma problemy z oddychaniem. Dziewczyna ma jednego bliskiego przyjaciela Jasona, który jest z nią na dobre i na złe. Niestety pewnego dnia Aza... umiera. Umiera na Ziemi, ale przenosi się do magicznego, niemal abstrakcyjnego świata zwanego Magonią. Mieszkańcy tej krainy żyją na statkach zawieszonych w chmurach, a tajemnicze stworzenia chronią ich przed ciekawością zwykłych ludzi. Można tam spotkać osoby o niebieskiej skórze czy ludzi- ptaków. Przybywając do Magonii Aza odkrywa w sobie potężną moc, a jej problemy ze zdrowiem znikają. Dziewczyna będzie jednak musiała zdecydować czy chce pomóc Magończykom czy może za wszelką cenę wrócić do domu i Jasona, a jej decyzje mogą zaważyć na losach całego świata.

Na wstępie muszę zaznaczyć, że mam bardzo mieszane uczucia względem tej powieści. Jej pierwsze sto stron to dopiero zawiązanie akcji, wstęp do tego, o czym dowiadujemy się już w samym opisie. Z dużym zdziwieniem jestem zmuszona przyznać, że właśnie ten fragment książki najbardziej przypadł mi do gustu. Bardzo dobrze przedstawieni są w nim nasi główni bohaterowie oraz relacja pomiędzy nimi. Śmierć Azy oraz pozostałe wydarzenia mające miejsce wcześniej są naprawdę wzruszające i emocjonujące. Dzieje się tak między innymi dlatego, że narracja (pierwszoosobowa)  prowadzona jest dwutorowo: raz z perspektywy Azy, a innym razem Jasona. W ten sposób autorka świetnie odwzorowała charakter obu postaci, choćby poprzez używanie skreślonych wyrazów czy innych dodatkowych elementów urozmaicających całość. 

Jeśli chodzi o główną część historii, niestety mam z nią kilka problemów. Z pewnością jest to kwestia indywidualna, ale ciężko było mi sobie wyobrazić świat przedstawiony w powieści. Zwykle jestem zwolenniczką oryginalnych rozwiązań i tutaj też nie było inaczej, ale uważam, że niektóre elementy były naprawdę przesadzone, a z łatwością można by było przedstawić je w nieco przystępniejszy sposób. Z drugiej strony, podobno autorka wzorowała się na wierzeniach, które faktycznie gdzieś kiedyś zaistniały, jednak nie mam pojęcia w jak dużym stopniu i jak wiele zostało pozmieniane na potrzeby powieści. 

W "Magonii" denerwowała mnie niestety również główna bohaterka. Na początku naprawdę ją polubiłam, miała cięty język i specyficzne poczucie humoru, nie dawała sobie w kaszę dmuchać. Została przedstawiona jako osoba inteligentna i sprytna. Kiedy jednak akcja się rozwinęła, zaczęły irytować mnie jej wybory, bardzo nieprzemyślne, które tylko napędzały fabułę. Ostatecznie jestem również zawiedziona ze względu na do bólu przewidywalne zakończenie i - chcąc nie chcąc- schematyczny wątek głównej bohaterki otrzymującej magiczne moce i muszącej uratować świat... 

Najprawdopodobniej nie sięgnę już po drugi tom tej historii, bo najzwyczajniej w świecie nie przypadła mi ona do gustu. Chyba, że napiszecie mi, że jest on lepszy od pierwszego, bo styl pisania autorki jest obiecujący! 😉
Buziaki! ;*

Moja ocena: 5,5/10 ♥

Komentarze

  1. W sumie nigdy się nie zastanawiałam nad czytaniem tej książki, ale ten fantastyczny świat chyba mnie kusi... Chociaż takich bohaterek nie znoszę :(
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś miałam ochotę na tę książkę, ale potem zupełnie mi umknęła i nie wiem, czy koniec końców po nią sięgnę :O
    xoxo
    L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz