#9 O świecie, w którym nie ma książek - "Czytelniczka" Traci Chee



Tytuł: Czytelniczka
Autor: Traci Chee
Seria: Morze atramentu i złota
Tom: 1
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 472
Gatunek: Powieść młodzieżowa, fantastyka


Szesnastoletnia Sefia wie, czym jest walka o przetrwanie. Po tym, jak brutalnie zamordowano jej ojca, dziewczyna ucieka do puszczy ze swoją ciotką Nin. Uczy się tropić, polować i kraść. Na dnie plecaka ukrywa książkę, jedyną pamiątkę po zmarłych rodzicach.
Pewnego dnia tajemniczy napastnicy porywają Nin i Sefia zostaje sama. Przerażona dziewczyna pragnie wyruszyć na ratunek ciotce. Z pomocą przychodzi jej tajemniczy Łucznik oraz książka, która okazuje się magicznym artefaktem i kluczem do zrozumienia mrocznej historii świata.

"Czytelniczka" wpadła mi w ręce podczas ostatniej wizyty w bibliotece. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, jednak zwrócił mi na nią uwagę oczywiście tytuł i opis fabuły. Jako nałogowa czytelniczka uwielbiam wszystkie książki o książkach i o ludziach kochających książki, jak choćby "Fangirl" Rainbow Rowell. Jest to dopiero pierwszy tom serii "Morze atramentu i złota" (czy to nie brzmi cudownie?). Szczerze mówiąc sama do końca nie wiem co mam sądzić o tej powieści. Z jednej strony historia była interesująca, sam pomysł wydał mi się obłędny. Przez większość akcji  towarzyszymy Sefii w jej wędrówce mającej na celu odnalezienie ciotki oraz obserwujemy, jak dziewczyna krok po kroku odkrywa tajemnice Książki. Bardzo spodobał mi się wątek Lona, który został wpleciony pomiędzy rozdziałami o naszej głównej bohaterce, szczególnie, kiedy na końcu dowiadujemy się o co tak naprawdę chodziło. Zakończenie bowiem jest chyba jednym z najlepszych elementów "Czytelniczki". Nareszcie zaczyna się coś dziać, a wszystkie wątki zazębiają się w jedną całość. Nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła uwagi na wydanie tej książki: okładka może nie jest szczególnie piękna, ale bardzo podoba mi się to, że na jej stronach możemy znaleźć na przykład ślady odcisków palców, czy ukryte wiadomości, a także mapkę, co zawsze jest dużym plusem, choć tutaj zbytnio się ona nie przydała. Dlaczego? Akcja powieści nie rozgrywa się na zbyt dużej płaszczyźnie. Bardzo możliwe, że w kolejnych tomach wszystko się rozwinie. Książkę czytałam bardzo długo jak na mnie, z jednej strony wynikało to z braku czasu, ale myślę też, że byłam po prostu.. znudzona. Nie potrafiłam zżyć się z bohaterami, ani przeżywać wszystkiego razem z nimi. Nie ruszały mnie zwroty akcji, czułam duży niedosyt. Czegoś zabrakło w tej książce, nie potrafię jednak powiedzieć czego... Wydaje mi się, że gdyby rozwinięto więcej wątków, wprowadzono więcej ważnych dla fabuły bohaterów, "Czytelniczka" bardzo by na tym zyskała. Nie chcę jednak oceniać pochopnie, bo z doświadczenia wiem, że nawet jeśli pierwszy tom był dość średni, drugi może być już o niebo lepszy. Nie wiem, czy po niego sięgnę, jeśli kiedykolwiek zostanie wydany, bo mam zbyt dużo lepszych i bardziej wciągających książek, które czekają na swoją kolej ;)
Podsumowując: "Czytelniczka" Traci Chee to zdecydowanie nie jest książka wysokich lotów, raczej przeciętna fantastyka młodzieżowa. Raczej nie zapamiętam jej na długo i po prostu mam nadzieję, że następnym razem trafię na coś lepszego :)

Moja ocena: 5/10 ♥

Komentarze

  1. Ciekawa recenzja.
    czytanestrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiadało się całkiem dobrze. Szkoda tylko, że jak twierdzisz to dość przeciętna książka, bo również nie mam czasu na niezbyt dobre powieści, kiedy tak wiele wspaniałych czeka na półce.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz