PEREŁKI I CHWASTY ~ 2017


Witam wszystkich bardzo serdecznie! Z racji tego, że rok 2017 dobiega końca, postanowiłam podsumować go pod względem czytelniczym. Patrząc na listę książek, widzę, że był to wyjątkowo udany rok. Przeczytałam naprawdę wiele takich, które mnie zachwyciły. Oczywiście znalazły się też powieści niezbyt dobre, jednak takie również trzeba czasem przeczytać, żeby docenić pozostałe.
Liczba wszystkich pozycji, które przeczytałam w tym roku to 79 (dziś jeszcze kończę 79.). Szczerze mówiąc, jestem bardzo zadowolona z tej liczby, patrząc na natłok obowiązków, które na mnie spadły.
Tym razem nie brałam udziału w żadnym wyzwaniu czytelniczym i na chwilę obecną nie mam zamiaru tego robić. Jeśli znajdę coś, co przypadnie mi do gustu, z pewnością dam Wam znać ;) W nadchodzącym roku chciałabym jednak spróbować swoich sił w Bookathonie, ponieważ w tegoroczne wakacje całkowicie o nim zapomniałam. Jednak przejdźmy teraz do tytułowych Perełek i Chwastów, czyli najlepszych i najgorszych książek, jakie dane mi było przeczytać w 2017 roku. Z góry ostrzegam, że nie przytaczałam tutaj ich fabuły. Wiele z nich recenzowałam w poprzednich wpisach, a nie chciałam się zbytnio rozwlekać.


Perełki:


1. Seria "Szklany Tron" - Sarah J Maas: jest to seria, od której rozpoczęłam ten rok. Pokochałam ją od samego początku. I mimo że w kolejnych częściach główna bohaterka stawała się coraz bardziej irytująca, to wynagradzali mi to pozostali bohaterowie oraz ciekawa fabuła.

2. "Dwór Mgieł i Furii" oraz "Dwór Skrzydeł i Zguby"- Sarah J Maas: kolejna seria tej autorki :) A tak właściwie dwa ostatnie tomy trylogii, którą pokochałam całym sercem. Przy okazji pokochałam również Rhysanda. ♥

3. Literatura Carlosa Ruiza Zafóna- hiszpański autor, który oczarował mnie swoim stylem pisania oraz klimatem, który tworzy w swoich powieściach. Spośród jego książek do przeczytania zostały mi jeszcze: "Więzień nieba" oraz "Labirynt duchów". Planuję również odświeżenie "Cienia Wiatru", ponieważ niestety niewiele z niego pamiętam.

4. Saga "Wiedźmin" - Andrzej Sapkowski: nie wiem, co mam dodać :)) Pokochałam ją, a zakończenie połamało moje biedne serce na milion kawałków. Polecam, jeśli jesteście takimi miłośnikami fantastyki, jak ja.

5."Tajemna historia" - Donna Tartt: recenzja tej powieści znajduje się na blogu ;) Tymczasem ja czaję się na pozostałe książki tej autorki.

6."Szóstka Wron" i "Królestwo Kanciarzy" - Leigh Bardugo: jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza seria (a tak właściwie dylogia) fantastyczna, jaką kiedykolwiek przeczytałam ♥ Recenzja również czeka na blogu ;)

Chwasty:


1. "Harry Potter i Przeklęte Dziecko" - J.K.Rowling, John Tiffany, Jack Thorne: czy muszę cokolwiek dodawać? Każdy już pewnie wie, że ta książka była całkowicie niepotrzebna. W żadnym wypadku nie mam zamiaru uznawać jej za kolejny tom serii o Harrym Potterze. Okropnie mi się nie podobała.

2. "Zostań, jeśli kochasz" i "Wróć, jeśli pamiętasz" - Gayle Forman: muszę to podkreślić: te powieści nie były w żadnym wypadku tak złe jak "Harry Potter i Przeklęte Dziecko". Chodzi o to, że rozczarowały mnie, ponieważ liczyłam na coś więcej. Myślę, że historię w nich opowiedzianą można było przedstawić w znacznie lepszy sposób.

I to byłoby na tyle. Sami widzicie, że naprawdę niewiele było pozycji, które mnie zawiodły. Bardzo cieszę się z tego powodu i mam nadzieję, że rok 2018 będzie równie pomyślny. Na chwilę obecną nie mam nawet żadnych planów czytelniczych. Wiem, że i tak pewnie nic by z nich nie wyszło ;) Jednak chętnie poczytam o Waszych. Koniecznie napiszcie mi poniżej, jak mają się Wasze plany na nadchodzący rok. Może zainspiruje Was moja lista?
Szczęśliwego Nowego Roku!!! ♥

Komentarze

  1. "Przeklęte dziecko" - uch, lepiej chyba by było, gdyby ta książka w ogóle nie powstała :D.

    Twój wpis przypomniał mi, że czeka na mnie jeszcze prawie cała seria o Wiedźminie, muszę szybciutko nadrobić! Tak jak resztę twórczości Tartt. Zresztą także i Zafon czeka na mojej półce, czuję się zachęcona, by wreszcie po niego sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło ♥ Sama też muszę nadrobić resztę twórczości Tartt :)

      Usuń
  2. Szkalny Tron czeka...
    Dwór... w sumie mnie zawiódl jak tak teraz myślę.
    Wiedzmin <3 <3
    Reszty nie czytałam, ale co do HP to bez czytania stwierdziłam że to odgrzewany kotlet i badziewie.
    Podrugiejstronieokładki

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Zafóna :) chciałabym przeczytac też w koncu Tartt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu sięgnąć po coś Zafona, bo czytałam jego Marinę, którą przecież uwielbiam <3 No i Tartt na mnie ciągle czeka!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz